Rhudaur

Potomkowie ludzi zamieszkujących wschodnie ziemie królestwa Arnoru. To właśnie oni jako pierwsi ulegli namowom Czarnoksiężnika z Angmaru, by zdradzić władców z linii Isildura,  czym walnie przyczynili się do upadku Północnego Królestwa. U krańca trzeciej Ery ziemie te są opustoszałe, a mieszkańcy Rhudauru, bez przewodnictwa królów, wtórnie zdziczeli.

Ongi […] żyli tu ludzie[…] Legenda mówi, że padł na nich cień Angmaru i znikczemnieli. Cały kraj spustoszono podczas wojny, która doprowadziła do upadku Północne Królestwo.

– „Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia”, księga I, rozdział XII „Bieg do brodu”

Rhudaur to czysty chaos, można się po nich spodziewać wszystkiego. Wolne Plemiona są ich wrogami, a Siły Ciemności sprzymierzeńcami, ale nikt nie będzie zaskoczony jak zdradzą sojuszników. Lub zaczną się bić między sobą. Lub w środku konfliktu zaczną zbierać ziółka. Albo udawać drzewa. Noszą się różnie, niektórzy wciąż nawiązują do czasów władania Numenorejczyków i ciężko się opancerzają, ale są tam też wiedźmy, całkiem dzikie. 

By zapisać się do plemienia i wziąć udział w naszym Zlocie odezwijcie się do naszego koordynatora zgłoszeń – Basa. On pokieruje was dalej i przekieruje do przewodnika waszego plemienia. 

Korsarze z Umbaru

Mieszkańcy nabrzeży wschodniego Śródziemia, którzy od wieków pustoszą porty Gondoru. Potomkowie Numenorejskiej szlachty, która zdradziła Eru i Valarów, knują wspólnie z awanturnikami i żeglarzami mieszanego pochodzenia. W Umbarze do dziś służą Mrocznemu Władcy, pałając nienawiścią i pogardą do wszystkich Wolnych Plemion.

[…] zgromadziwszy znaczne siły, wypłynęli z Pelargiru, by osiąść na dobre w Umbarze. Umbar stał się odtąd schronieniem wszystkich wrogów króla i państewkiem niezależnym od korony; przez wiele pokoleń prowadził z Gondorem wojnę, zagrażając nadbrzeżnym prowincjom i żegludze królewskiej floty. […] południowy Gondor stał się na długie wieki ziemią sporną między korsarzami a królami.

– „Władca Pierścieni”, dodatek A, „I. Królowie Númenoru”; „4. Gondor i spadkobiercy Anáriona”

Korsarze z Umbaru to marynarze walczący na lądzie by wesprzeć Siły Ciemności. Noszą się na czarno i naprawdę próbują nie przypominać strojem Piratów z Karaibów. Próby te nie zawsze kończą się powodzeniem. Są chaotyczni i z szerokim, szczerym uśmiechem idą walczyć z każdym i o wszystko – a warto nadmienić, że walczą naprawdę dobrze i szybko rozwiązują konflikty. 

By zapisać się do plemienia i wziąć udział w naszym Zlocie odezwijcie się do naszego koordynatora zgłoszeń – Basa. On pokieruje was dalej i przekieruje do przewodnika waszego plemienia. 

Plemiona Wschodu

Ludzi, których przodkowie w Dawnych Dniach nie spotkali elfów i reprezentowanej przez nich mądrości, nazywamy Easterlingami – przedstawicielami Plemioni Wschodu. Służą Sauronowi, tak jak niegdyś służyli Morgothowi. Robią to najczęściej dlatego, że im się to opłaca, a także dlatego, że innej drogi nie znają. Jest ich wielu i bardzo różnią się od siebie.

O wiele gorsze wieści dochodziły z dalekiego wschodu, gdzie siali zamęt Dzicy Ludzie. Niegdysiejsze sługi i czciciele Saurona przestali odczuwać nad sobą bat tyrana, ale wciąż ciemność i zło zalegały w ich sercach. Szalały między nimi okrutne wojny, przez co niektóre plemiona wycofywały się na zachód, przy czym pełni nienawistnych myśli Dzicy Ludzie uznawali wszystkich mieszkańców Zachodu za swoich wrogów.

– „Niedokończone Opowieści”, część II, rozdział IV „Historia Galadrieli i Celeborna, i Amrotha, władcy Lórien”, dodatek B

Członkowie Plemion Wschodu na naszych Zlotach mają sporą dowolność w strojach i uzbrojeniu – pasuje do nich wszystko, co prezentuje się orientalnie. Nie mają mumaków, bo wciąż zbierają na nie złoto, ale Wolne Plemiona – chcą czy nie chcą – powoli się na nie zrzucają. Easterlingowie noszą krzywe szable, czerwone elementy stroju i łuki. Zasłaniają też twarze chustami, co jest bardzo higieniczne.

By zapisać się do plemienia i wziąć udział w naszym Zlocie odezwijcie się do naszego koordynatora zgłoszeń – Basa. On pokieruje was dalej i przekieruje do przewodnika waszego plemienia. 

Orkowie

Orkowie stanowią trzon sił Saurona i Sarumana, tak jak wcześniej Morgotha. Powstali w Dawnych Dniach z wynaturzonych i torturowanych Dzieci Illuvatara – elfów i ludzi. Jest ich wiele rodzajów i bardzo różnią się od siebie: Gobliny, Uruk-Hai, orkowie z Dol-Guldur i z Mordoru, Jeźdźcy Wargów, strażnicy Minas Morgul i inni wrogowie wszystkiego co dobre.

[…]wszyscy Quendi, którzy przed zburzeniem twierdzy Utumno wpadli w ręce Melkora, trzymani tam byli w więzieniu i sztuką powolnego okrucieństwa zostali upodleni i zniewoleni. W ten sposób Melkor, dając upust zawiści i szyderstwu z Pierworodnych, wyhodował ohydne plemię orków, które miało być później najzawziętszym wrogiem elfów.

– „Silmarillion”, Quenta Silmarillion, rozdział III „Pojawienie się elfów i uwięzienie Melkora”

Idealni orkowie (a nie orki, bo to nie są delfiny) są źli, brudni, krzykliwi, agresywni i mają czarne zęby. Zlotowi orkowie dążą do tego wzniosłego ideału, ale zdarza im się zbaczać ze ścieżki nieprawości i przywdziewać elfie szaty dla zmylenia Wolnych Plemion. Czy raczej to, co za elfią szatę uważali. Czarne łachy ze szmat i skór, elementy szabrowanego pancerza i rachitycznie wyglądająca broń to znaki rozpoznawcze tego plemienia.

By zapisać się do plemienia i wziąć udział w naszym Zlocie odezwijcie się do naszego koordynatora zgłoszeń – Basa. On pokieruje was dalej i przekieruje do przewodnika waszego plemienia.